Końskie plecy, grzbiet

Pati2012, przeciwdeszczowa tylko tak? Chyba sprobuje doraznie taka derke + zajme się resztą.
Kolor, - najlepiej przeciwdeszczowa z malutkim wypełnieniem (50-100g) lub polarem, bo koń z derką nie zestroszy włosa. To też dodatkowa izolacja między zimną/mokrą derką, a koniem.
Hucuł, nie hucuł, ja mam turbo delikatnego ślązaka co się obciera od wszystkiego 😂 Rasa nie określa wszystkich cech osobniczych. Są oczywiście pewne zależności, ale to nie 100% gwarancja.
Jeśli tam jest jakiś stan zapalny to też zdecydowanie może reagować na szaloną pogodę w tym roku. Mimo wszystko skonsultowałabym z weterynarzem, skoro to się ciągnie.
keirashara, ok dzięki. Oczywiscie skonsultuje wszystko bo to juz trwa za dlugo zdecydowanie. Doraznie za tydzien bedzie fizjo, kupie derke i jak sie odbije finansowo to konsultacja z innym wetem. Dzieki wszystkim za pomoc 🙂
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
21 stycznia 2023 22:27
Kolor, tak, mam przeciwdeszczową z polarem
Mam pod opieką konia, który totalnie nie ma masy i pleców. Odstawiony od pracy pod siodłem, tylko praca z ziemi. Wet go dzisiaj ostrzykał i zalecił lonżowanie stęp/galop z głową na wysokości nadgarstków, i jeśli koń sam tak się tak nie ustawia, to zastosować "gog". Z tego co wyczytałam, to patent podobny do czambonu. Ja do patentów nie jestem przekonana, szczególnie w przypadku konia totalnie pospinanego i nierozciągniętego, w mniejszym lub większym bólu, dyskomforcie. Moja pierwsza myśl to to, że zamknięty w patent tylko bardziej usztywni obolałe plecy. Może ktoś potwierdzić moje przypuszczenie lub wyjaśnić mi, że jest inaczej ?
W dodatku stęp/galop bez kłusa, to dobrze ?
PannaDziewanna, - tak, konie mające problemy bardzo często galopuje się bez kłusa - swojego od paru lat też rozprężam najpierw w galopie 🙂
Co do sztywnego ustawienia, to wiele pomocy ułatwia pokazanie koniu drogi w dół, że tam będzie fajnie. Gog czy czambon to nie są sztywne wypięcia. Do tego dużo bardziej szkodliwe jest bezsensowne zapieprzanie w kółko z odgiętymi plecami niż świadome użycie patentu. Koń się nie rozciągnie, jak się go do tego nie sprowokuje. Odpuszczenie głowy po 40 minutach kołowania w pozycji na żyrafę też ma znikome wartości treningowe i tylko rypie po nogach.
Patenty/pomoce nie są złe, jeśli wiadomo po co i jak się je stosuje. Jak ktoś zapina i myśli, że robota zrobi się sama, no to nie, lepiej nie zapinać, fakt. Natomiast zapięcie plus świadome, aktywne lonżowania często daje bardzo dobre efekty.
Mojemu na pewnym etapie bardzo pomogły gumy - właśnie żeby pokazać "na dole jest fajnie", nauczyć pozycji i rozciągania, łatwiej było to ogarnąć z ich pomocą. Teraz biega tak nawet na kantarku, ale jego świadomość ciała jest zupełnie inna niż kiedyś 😉
keirashara, Okej. Ale to i tak, musiałby jeszcze mieć pas do lonżowania do tego, prawda ? Dopytam czy właścicielka konia ma. Konik ogólnie opuszcza głowę, przynajmniej "się stara", nie powiem że całą lonżę biega idealnie z głową przy nadgarstkach, ale myślę, że więcej ma w dole, niż w górze. Poza tym staram się go rozciągać i na pewno jest lepiej niż na początku mojej pracy z nim, choć na pewno nie jest idealnie.
Dopięcie czegokolwiek do popręgu siodła (bez jeźdźca) moim zdaniem nie wchodzi w gre, koń w gorszą pogodę potrafi się uginać od samego dotyku, wręcz nie mogę go wyczyścić nawet czasami, więc mu nie wrzucę siodła na ten grzbiet.
PannaDziewanna, - tak, do tego potrzebny jest pas i ktoś, kto pokaże jak to zapiąć i z tym pracować. Sama pozycja głowy to mało, za nią musi iść ciało 😉
Dokładnie, jak wiesz jak używać i co powinnaś uzyskać - to gog jest fajnym narzędziem.
PannaDziewanna, ja bym na waszym miejscu poszukała kogoś, kto potrafi pomocy używać - jak się boisz, to można zacząć od chambonu i zobaczyć co koń na to (chambon jest taki, no, hmm, nieinwazyjny - ale mam na myśli chambon, nie gumy). Za to gog jest taki trochę "sensowniejszy", bo wprowadza jednak jakiekolwiek boczne ograniczenie, a nadal pozostaje dosyć "mało inwazyjny".
Tylko uwaga - nie wpadajcie w takie "ojoj, koniowi źle", jeśli na pierwsze założenie gogu (ofc prawidłowe....) koń zreaguje np. nagłym poderwaniem głowy go góry i ogólnym usztywnieniem, bo to u wielu koni normalna reakcja - i nie pozwalajcie wtedy koniowi przez dłuższy czas wolno dreptać, bo to nie będzie miało sensu. Konie się usztywniają, owszem, ale szybko się orientują kiedy patent jest OK, a kiedy robi się niemiło - wtedy zaczynają szukać pozycji, w której będzie im wygodnie (czyli "na dole"😉 i zaczynają używać swojego ciała z inną świadomością, a o to chodzi.
Tak, przy bolących plecach, weci zalecają stęp, a potem galop, to nie jest nic strasznego. Tylko grunt, żeby to nie były 2 minuty stępa, ale tak z 20...
Sankaritarina, No to dopytam czy właścicielka konia ma pas i gog a jak nie to czy kupi. A z tymi chodami, to mam w ogóle nie dawać mu kłusować podczas lonży ? Pracować tylko stęp i galop ? Bo tak to zrozumiałam, ale nie wiem..
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
13 maja 2024 14:41
PannaDziewanna, A masz kawecan jakiś sensowny? Bo skoro koń sam większość czasu niesie się prawidłowo, to może nie ma co kombinować tylko popracować w ręku na kawecanie, nad opuszczeniem i wyciągnięciem szyi, zgięciami i prowadzeniem w stępie w ten sposób? Ja bym konia, który ewidentnie jest bólowy niczym nie wypinała, żeby nie prowokować odruchów "obronnych" (odginania się, spięcia) Inaczej jeśli koń zna dany patent i wie jak się z nim poruszać, ale tutaj bym nie polecała niczego. Niech na początek ma możliwość ustawienia się a tyle na ile ciało mu pozwoli. Widziałaś może jak polecają pracować w Straightness Training? Popatrz w necie na filmy, o takie stępowanie w ręku jak oni proponują mi chodzi. I tak, jeśli masz zalecenie pracy stęp-galop, to zupełnie nie robisz kłusa.
zembria, Nie mam kawecanu, przymierzam się żeby kupić dla swojej kobyły- ale moja kobyłka to XFULL, wałaszek FULL, ale cicho liczę, że jak maksymalnie zmniejszę xfull to będzie ok też na niego.. Poczytam o tym co mówisz, kłus w takim układzie omijamy. Zaczynałam z wałaszkiem na ogłowiu, potem parę razy na halterze a ostatnio całkiem ładnie chodził na kantarku. Poza stricke bieganiem robię przerwy żeby się rozciągnął za smaczkiem, albo proszę o kilka kroków z nosem bardzo nisko.
PannaDziewanna, - kantarek to nie jest przyrząd do lonżowania 😉 Znaczy możesz na tym poganiać konia w kółko, ale precyzja sygnałów jest żadna. Jeśli koń jest do przepracowania - a jest, ma się nauczyć używać swojego ciała, to tylko porządny kawecan (nie nylonowy kantarek z dodatkowymi kółkami udający takowy), ogłowie, w ostateczności halter. Jeśli masz ogłowie i koń akceptuje wędzidło to jak najbardziej można pracować na nim 🙂 Nie wiem skąd taka ostatnio moda na to, żeby lonżować na wszystkim tylko nie na ogłowiu. Dobry kawecan swoje kosztuje, nie każdy ma ochotę na taką inwestycje, a na ogłowiu można dużo dobrej roboty zrobić.
I teraz uwaga - nos bardzo nisko to jest prosta droga do tego, żeby koń nauczył się zwalać ciężarem na przód, a tego nie chcesz. Konia, który chodzi "w piwnicy" ciężko oduczyć tego szkodliwego wzorca ruchu. Z nosem bardzo nisko nie ma aktywacji pleców, jest za to blokowanie ruchu łopatki. Grzbiet ma być uniesiony, mięśnie brzucha zaangażowane, zad wkraczać pod kłodę, chody aktywne. Tak się buduje mięśnie. Można też dodać górki, nawet w ręku w stępie. Nadmierne proponowanie i nagradzanie za pozycje świnki tropiącej trufle jest strzałem w kolano. Generalnie rozciągamy szyję "w dół-do przodu" patrząc na pozycję potylicy (czy koń odpuścił, obniżył ją), nie w "dół-dół". Grzbiet musi przy tym pozostać pracujący. Wiele koni na początkowym etapie nie pójdzie jakoś spektakularnie do dołu zachowując jego pracę, bo do tego potrzebne są mięśnie na zadku, lędźwiach.
keirashara, Znaczy tak, w dół i w przód go rozciągam czy proszę o te parę kroczków. Bardziej mi chodzi o to pokazanie mu kierunku, który nagradzam. Jak mówię, właścicielka konia kawecanu nie ma, jeśli ja kupię to chcę kupić skórzany z QHP ale no w rozmiarze na mojego konia (nie stać mnie żeby fundować nie swojemu konikowi prezent za przeszło 300zł :/ ) czyli XFULL. Z halterem nie ma problemu, tu faktycznie oddałam mu swój (ale to jest 30zł) a z ogłowiem.. dużo teraz czytam, żeby nie lonżować na wędzidle, w sensie na lonży przypiętej do wędziła. Inna sprawa jest taka, że koń ma ogłowie z nachrapnikiem meksykańskim, czyli od razu ze skośnikiem, którego on zupełnie nie potrzebuje i po prostu unikam tego ogłowia.. już rozważałam kupno jakiegoś taniego nachrapnika do tego ogłowia, żeby nie było od razu ze skośnikiem.
W stępie chodzimy na spacerki, górki i tak dalej.
Aha, wet powiedział, że ma mieć głowe na wysokości nadgarstków. Tak patrzę na niego i wydaje mi się to strasznie nisko, ale z drugiej strony moja kobyła faktycznie tak potrafi w rozluźnieniu, nawet pod siodłem jak dostanie luźne wodze, tylko ma sporo krótsze nogi :P Więc trochę sama nie wiem, ale z drugiej strony nic na siłę w przypadku tego wałacha, bo nie chcę mu zaszkodzić czy spowodować ból tych pleców.
Widząc jak ludzie lonżują, to mam wątpliwości, czy jest sens obwieszania konia sprzętem i czekania aż patent zrobi robotę za nas, albo i nie, bo często jest źle zapięty :P

Żeby nie było, sama też nie umiem 🤡

I teraz uwaga - nos bardzo nisko to jest prosta droga do tego, żeby koń nauczył się zwalać ciężarem na przód, a tego nie chcesz. Konia, który chodzi "w piwnicy" ciężko oduczyć tego szkodliwego wzorca ruchu. Z nosem bardzo nisko nie ma aktywacji pleców, jest za to blokowanie ruchu łopatki. Grzbiet ma być uniesiony, mięśnie brzucha zaangażowane, zad wkraczać pod kłodę, chody aktywne. Tak się buduje mięśnie. Można też dodać górki, nawet w ręku w stępie. Nadmierne proponowanie i nagradzanie za pozycje świnki tropiącej trufle jest strzałem w kolano. Generalnie rozciągamy szyję "w dół-do przodu" patrząc na pozycję potylicy (czy koń odpuścił, obniżył ją), nie w "dół-dół". Grzbiet musi przy tym pozostać pracujący. Wiele koni na początkowym etapie nie pójdzie jakoś spektakularnie do dołu zachowując jego pracę, bo do tego potrzebne są mięśnie na zadku, lędźwiach.

keirashara, amen!!
Ile ja widze koni z nosem w dole, to przecież znaczy że super? A że koń W OGÓLE nie pracuje plecami to przeciez nie jest problem
Tak, koń z nosem przy ziemi za to z zadem w stajni i odgietymi plecami. Ale przecież głowę ma w dole.🤡
Im starszy i silniejszy koń tym dalej pójdzie w dół. Nie bardzo się nawet da wypuścić niżej niż do łokcia młodziaki, bo większość nie pójdzie dalej za kontaktem na więcej niż chwilę, bo nie mają siły.
Nevermind   Tertium non datur
15 maja 2024 13:56
zembria, skoro wet zalecił lonżowanie na gogu, to znaczy, że problem jest pilny i trzeba wymusić pozycję. Gog jest patentem typowo do ściągnięcia głowy w dół, czy jak to ujęła ładniej keirashara, do pokazania koniowi pozycji. Dlatego ja bym się tu nie bawiła w delikatną pracę na rozbudowę i czekanie na konia. Jako dodatkowe ćwiczenia - jak najbardziej, zamiast - nie.
Ogólnie zgadzam się z tym, co keirashara ładnie tutaj opisała.

Ja w ogóle jestem zwolenniczką tego demonizowanego dzisiaj ,,przyspieszania", bo tym sławnym czekaniem na konia ludzie nieraz potrafią strzelić w kolano sobie i swoim koniom. Większy problem jest taki, że nieraz próbują przeskoczyć własne możliwości, nie konia.
Nevermind, - jak koń po prostu nie jarzy o co chodzi lub współpracować wcale nie chce (bo czemu miałby się męczyć jak nie musi?), to można czekać w nieskończoność. Nie wiem skąd to tęczowe przekonanie, że koniki tak chcą dla nas rzeczy robić i jak będziemy mili i cierpliwi to się będą starać i same się domyślą jak ciała używać. Mi też trener na siłce musi pokazać, czasem również używa pomocy w postaci taśm itd, ale koń ma pojąć tą wiedzę z kosmosu. No nie, to tak nie działa 😅
Też wolę przyśpiesyć budowę mięśni, niż robić jakieś bezsensowne rzeczy, przez które obrywają stawy i ścięgna.

PannaDziewanna, - hejt ogłowiowy zwykle prezentują sprzedawcy kawecanów i ludzie zbyt zajęci wymyślaniem ideologi, żeby skupić się na faktycznych realiach i efektach. No i Ci od "wędzidło zue". Jak najbardziej jest to sprzęt do pracy na lonży, sama też używałam w dużej mierze ogłowia.
Meksykan to nie jest zły nachrapnik jak koń go akceptuje. Sprzęt dobiera się do zwierzaka, nie naszych preferencji. Poprawnie zapięty pasek krzyżowy nie robi żadnej krzywdy. Każdy nachrapnik ogranicza, bo od tego jest, żeby zamiast otwierać ryja ile fabryka dała podążać za sygnałami. Nie fair jest siłowe zawiązywanie mordy, a nie używanie poprawnie zapiętego, który ogranicza niechciane, niepożądane ruchy - znowu pokazuje drogę i nasze oczekiwania.

flygirl, - weź, ostatnio u jednej "trenerki" widziałam filmik z koniem, który tak ledwo lazł, że mój to podobnie poruszał się po wywrotce na plecy na padoku w zimie. Ja wołałam weta, ona się chwaliła, że taki luźny 🙈
Gillian   four letter word
16 maja 2024 07:59
Moja kobyła nie jarzy w ogóle opuszczania w dół a przez swoją budowę fizyczną łatwiej jest zakręcić precla lub biegać sobie jak świnka 🙃 jakbym miała czekać na to aż wpadnie na pomysł rozciągnięcia pleców to by mi chyba kaktus na dłoni wyrósł 🙃
Moon   #kulistyzajebisty
16 maja 2024 08:33
I tutaj wchodzi mój najmojszy Kulisty, cały na biało, który uuuuuwielbiaaaa cały przewalić się na przód, biec z nochalem przy ziemi, z owszem - plecami uniesionymi, ale z zadem w Rzeszowie. Generalnie, naturalsy i inne dziwne odchyły byłyby wniebowzięte :P

Nie wiem skąd to tęczowe przekonanie, że koniki tak chcą dla nas rzeczy robić i jak będziemy mili i cierpliwi to się będą starać i same się domyślą jak ciała używać.
O to to. 👌
Meksykan to nie jest zły nachrapnik jak koń go akceptuje. Sprzęt dobiera się do zwierzaka, nie naszych preferencji. Poprawnie zapięty pasek krzyżowy nie robi żadnej krzywdy. Każdy nachrapnik ogranicza, bo od tego jest, żeby zamiast otwierać ryja ile fabryka dała podążać za sygnałami. Nie fair jest siłowe zawiązywanie mordy, a nie używanie poprawnie zapiętego, który ogranicza niechciane, niepożądane ruchy - znowu pokazuje drogę i nasze oczekiwania.

This.

Lonżowanie na ogłowiu z lonżą przypiętą do wewnętrznego kółka jest prawidłowe, mimo że teraz to niemodne i ludzie krzyczą że trzeba kawecan. Można uzyskać dużą precyzję sygnałów, kontrolę, na dwóch lonżach także kontakt (pamiętając o aktywnym zadzie).
Nie rozumiem tych hejtów na lonżowanie na ogłowiu. Więcej krzywdy można zrobić np. na halterze, jak to widzę od razu sobie wyobrażam jak koń przydeptuje lonżę przypiętą do cienkich sznureczków leżących tuż nad wrażliwymi nerwami, które nie zrywają się nawet pod mocnym naciskiem...

A dużo dobrego dla pleców robią zwykłe drążki i cavaletki stępem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się