Dlaczego westowcy wzbudzają tyle kontrowersji?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Uzda
największy ciemniak potrafi googlać 😎...lejce to lejce i nic co zostało napisane nie da się zmienić  😁
co może wiedzieć o kulturze ktoś, kto dokonuje cytatu, odnosi sie do niego, dokonuje krytyki...i ucieka przed dyskusją? działanie godne buraka,co może kury macać, a nie nad jeździectwem się rozwodzić.
Wrotki, kultura z salonów już kilka razy pokazała co jest warta - pachnący moczem i obsrywane nie przez pieski Wersal, czy też odkażanie salonowych ubiorów elegantów na d wychodkiem. Najlepiej to widać na białych bryczesach po dwóch przejazdach uwalone jak nieboskie stworzenie i wymagające ciąglego prania, o którym się łątwo zapomina - i gdzie tu elegancja.
Wrotki ! Magda napisała "bez uzdy", lejce to już Twoja wyobraźnia dopisała.                      Rumburak ! Częste pranie jest nieeleganckie ? Coś za daleko pojechałeś z tą krytyką . Zgodzę się, że salony bywają bardzo pseudoeleganckie, ale częste pranie zawsze jest dobrze widziane.
...czy jeżeli komuś zwrócę uwagę ,ze to nie jest dobrze jeść rybę nożem i widelcem to też go obrażę?
To pokażesz, żeś burak. Rybę spożywa się przy pomocy noża i widelca. Noża do ryby. A gdy takowego nie ma, to już lepiej kawałkiem chleba w drugiej ręce sobie pomóc, niźli po prostacku, dwoma widelcami rozszarpywać danie.
Teraz będziesz wiedział.
...czy jeżeli komuś zwrócę uwagę ,ze to nie jest dobrze jeść rybę nożem i widelcem to też go obrażę?...
Zależy od tego kogoś, czy poczuje się obrażony.
Ale przede wszystkim wystawisz wizytówkę sobie. Człowiek kulturalny nie poucza innych nieproszony... Choćby uważał, że ryby nie je się nożem i widelcem, to dopasuje się do towarzystwa przy stole. Żeby nie urazić ostentacyjnym wywyższaniem się.
kujka   new better life mode: on
19 grudnia 2009 18:17
Cytat z forum WWR (uzytkownik Green Grass - z reszta u nas tez sie udziela)
Klasyków denerwuje ten nasz luźny styl . Luźna wodza, konie wyluzowane, prawie proste nogi i wygodne siodło - to wszystko ZAZDROŚĆ moi drodzy .


Denerwuję się też bo oni wydają na ciuchy krocie, a my założymy koszule, jeansy a zazwyczaj najdroższą z tych rzeczy jest klamra na pasku.

Po za tym nie jesteśmy przecież tacy ładni biało czarni na zawodach tylko kolorowi i nie wyglądamy tak samo a to przecież "ŹLE" wg. klasyków


tak, dokladnie, ten wszystkie wzajemne kontrowersje west-klasyka, wynikaja z chorej zazdrosci klasykow. tak naprawde kazdy klasyk chcialby dokopac westowcowi bo nie wyglada tak samo. jak klasyk widzi Chinczyka albo Afrykanczyka to z tego samego powodu ma ochote podlozyc mu noge  🏇

(a ja kocham ten swoj pingwinski styl: kon luzny, nogi prawie proste i przewygodne, mieciuskie siodlo  😎 )
a jesli chodzi o klasyke czern/biel, autora postu dobrze byloby wyslac zeby sobie poogladal pierwsze lepsze skoki chocby na torwarze... bieli to tam niewiele na koniach - poza bryczesami 😉

A niektórzy mówią , że to westernowcy są brutalni....
Nie żebym miał coś przeciwko ujeżdżeniu(chociaż jeszcze dość dobrze pamiętam czasy, gdy ujeżdżeniowcy byli obiektem kpin- kręci się w kółko po czworoboku, bo boi się skakać i nierzadko była to prawda) Wielu z tych kiedyś wyśmiewanych ludzi zostało zupełnie dobrymi "dresiarzami" i nikt już się z nich nie wyśmiewa....
A tak poważnie, to każda dyscyplina ma swoich hochsztaplerów i prawdziwych mistrzów. Rzecz w tym, że w tzw klasyce (klasyczny to był np Fillis, albo w bliższych nam czasach Klimke) do widoku tych pierwszych tak się już przyzwyczailiśmy, że nie zwracamy na nich uwagi.
kasiasci   www.alfahorse.pl
20 grudnia 2009 10:27



Nie jest tak źle. Na Trail Open Day w 2008 ponad połowa zawodników to byli klasycy. Nie było żadnych przykrych słów z żadnej strony i świetnie sie razem bawiliśmy.


to tak na temat dyskusji (w wątku o westowcach w spodku) o króliczku na zadzie konia 🤣
Powiem szczerze że ja bym nie zrobiła koniowi czegoś takiego..... Na żadne zawody!

Wreszcie mi się udało dodać zdjęcie Olgi! No dawaj wrotki szukaj tych lejc 🤣
[quote author=wrotki link=topic=12828.msg407702#msg407702 date=1261090943]...czy jeżeli komuś zwrócę uwagę ,ze to nie jest dobrze jeść rybę nożem i widelcem to też go obrażę?
To pokażesz, żeś burak. Rybę spożywa się przy pomocy noża i widelca. Noża do ryby. A gdy takowego nie ma, to już lepiej kawałkiem chleba w drugiej ręce sobie pomóc, niźli po prostacku, dwoma widelcami rozszarpywać danie.
Teraz będziesz wiedział.
[/quote]jasne ,że lepiej...ja tam o 2 widelcach niczego nie pisałem...chyba znów jakaś projekcja? 👀
[quote author=wrotki link=topic=12828.msg407702#msg407702 date=1261090943]...czy jeżeli komuś zwrócę uwagę ,ze to nie jest dobrze jeść rybę nożem i widelcem to też go obrażę?...
Zależy od tego kogoś, czy poczuje się obrażony.
Ale przede wszystkim wystawisz wizytówkę sobie. Człowiek kulturalny nie poucza innych nieproszony... Choćby uważał, że ryby nie je się nożem i widelcem, to dopasuje się do towarzystwa przy stole. Żeby nie urazić ostentacyjnym wywyższaniem się.
[/quote]tu masz co do mnie rację Teodoro...nie umiem się dopasować i zwykle zmieniam stolik...z tym,ze dla mnie to bardziej kwestia konsekwentności, a nie kultury- bliższa mi misyjna działalność białego człowieka, niż bierność obserwacji uczestniczącej...
zdjęcie Magdo tylko potwierdza moją tezę,że west uprawiają ludzie którzy mają skłonność do przebieranek, a nie do szlifowania jeździeckiego warsztatu.

ps. może poproś Magdo,żeby ktoś ci wytłumaczył o co chodziło z tym wicem z lejcami... 🤔
[quote="wrotki"]zdjęcie Magdo tylko potwierdza moją tezę,że west uprawiają ludzie którzy mają skłonność do przebieranek, a nie do szlifowania jeździeckiego warsztatu.[/quote]
A czy jedno przeszkadza drugiemu ?
Skąd pomysł , że jak ktoś zakłada sobie kapelusz , a koniowi siodło west , to już znaczy , że nie ma ochoty się dalej uczyć . I że każda pomoc fachowego oka , choćby i klasyczno-ujeżdżeniowego jest niewskazana ?
🙄
są przeciez też ludzie którzy jeżdżąc klasyczie "nie maja ochoty się dalej uczyć" jeżdżą bo jeżdą, skaczą bo skaczą  - bo im się to podoba i już i czesto konie na tym źle wychodzą,  i sa brutalni dla koni

wydaje mi się że ktos kto jeździ west też musi być dobrze przygotowany ujeżdżeniowo bo przeciez konie reaguja na dosiad bardziej niż na ręke(tak mi się przynajmniej wydaje) w ogóle to mysle że w każdej dyscyplninie - west , ujezdżenie, skoki - jest potrzebne dobre przygotowanie ujeżdzenieowe bo to podstawa, a dyskusji powinni podlegac ci którzy tego nie robią bo to przez nich ludzie maja złe zdanie o różnych dyscyplinach
Czy umiejętność zrobienia pokazu bez uzdy świadczy o kiepskim warsztacie?????????
Dodam że dziewczyna na zdjęciu ma 16 lat.
Nie ma znaczenia w co jest ubrana-zresztą to był konkurs Freestyle Western Riders a więc to BYŁ konkurs przebierańców!
Nikt ci nie każe kochać westernowców ale to nie powód żeby obrażać!
ja się już przestałam przejmowac postami Wrotki (Wrotkiego?). Mam wrażenie, że wchodzi tu na forum, żeby tylko sobie pokrytykowac ludzi, ze swoją manią wyższości i syndromem wszechwiedzącego uprzykrza forumowiczom radośc z korzystania z forum. Nie ma chyba tematu, gdzie nie wyraziłby się krytycznie. Ma często rację, ale pisze to w taki sposób, że buduje niezdrową atmosferę. Lepiej się nie przejmowac/ignorowac  😉
PEACE.
W sumie to jest najlepszy sposób na takie typy, to prawda. W sumie to niepotrzebnie dałam się sprowokować....
Ale te wpisy są na tyle obraźliwe, skierowane bezpośrednio do konkretnych osób że nie wytrzymałam.....
Znam środowisko west i patrzę na nie okiem klasyka. Zaczęłam jeździć west w tym roku, na zawody west jako "osoba towarzysząca" jeżdże 3 rok i znam osobiście większość tych ludzi...
A klasycznie jeżdże od lat prawie 30.......
Przykre strasznie są takie agresywne wypowiedzi-zresztą z obu stron.....
Wrotki mają na pewno tak wyszlifowany warsztat, że potrafią (oczywiście we fraku i cylindrze) zrobiś spin, piaff, pasaż i galop do tyłu na trzech nogach bez uzdy, bez siodła a nawet bez konia 😅 😅
Wzbudzamy tyle kontrowersji bo jesteśmy inni, nowi. Nowe rzadko kiedy jest idealne, w tym wypadku sporo do ideału brakuje.
Za 10 lat, jak osiągniemy obecny poziom Czech to nikt nawet okiem na westernowca nie mrugnie.

Jeżeli chodzi o wrotki to skorzystam z jego rady i po raz pierwszy włączam opcję "ignoruj".
liższa mi misyjna działalność białego człowieka.........

Z misyjną działalnością białego człowieka już wielu się spotkało, a większość jej nie przeżyła . Mój dziadek np też się z nią spotkał w 39 r jak po niego przyszli biali ludzie w czarnych mundurach a potem zawieźli bydlęcym wagonem do kacetu... najwyraźniej nie był dość biały... On miał szczęście przeżyć...
Ja trochę OT - o klasyce.
Oglądałam relację ze świątecznego konkursu w skokach z Londynu.
I mam wrażenie,że kicz dotarł i do klasyki.
Parcour paskudny - no taki tandetnie wystrojony,że zęby bolały.
Stroje zawodników też już często mało klasyczne .
Poziom jak zawsze wysoki -ale całość obrazu psuła ta "chińszczyzna" .
Magda Pawlowicz wrotkiemu chodzilo o to, ze uzylas slowa uzda, na oglowie. jego zdaniem uzda to jest oglowie zaprzegowe, a skoro oglowie zaprzegowe to lejcki zamiast wodzy. a zrobila sie afera jakby komus nacharal do talerza.
A mi się podobało to, że nie kazdy ma czarny frak, ten w szkocką kratę chyba Elleen(choć mogę się mylić, która to miała) był bardzo fajny. W ogóle poziom wysoki, organizacja jak zawsze super i przeszkody mi nie przeszkadzały. Jak dla mnie Londyn - super zawody jak co roku 🙂  No i Cian wygrał GP, któremu kibicowałam 😀
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
23 grudnia 2009 10:37
Taniu, no własnie o tej modzie w kąciku skoków pisałam...malin zawsze miała kontrowersyjne stroje,ale ten mi się bardzo nie podobał...
tak samo jak koszulo-coś E.Whitaker...zapinana na suwak.... 🤔...tym bardziej,że to świąteczne zawody,mogli bardziej o elegancki wygląd zadbać... 🤔
No co wy, nie podoba wam się, ż ejest trochę bardziej różnorodnie? Właśnie ze względu chociazby na to, że idą święta 🙂 Poza tym konie nie były upstrokacone, tylko np frak inny od reszty, mnie się to podobało.
Kącika skoków nie odwiedzam.
Te stroje to pewnie H&M jakoś dyktował.
I niech sobie będą. Ale przeszkody .... ech.... każda inna ,pstrokate - no nie podobało mi się.
Taka moda widać. 👀
[quote author=Ktoś link=topic=12828.msg413711#msg413711 date=1261564624]
malin zawsze miała kontrowersyjne stroje,ale ten mi się bardzo nie podobał...
[/quote]

Popieram, nie dość że kolorystycznie kiepsko to jeszcze krój fatalny, jakiś taki przykrótki i jeszcze coś z tyłu powiewało  🤔
No fakt faktem, że krój był kiepski.

Przeszkody widywałam fajniejsze, ale nie było źle, ważniejsze od przeszkód jest to jak parkur jest zbudowany. Konie tez wyglądały super. Publicznosc jak zwykle dopisała, choć momentami była trochę niemrawa(i pare razy za szybko wiwatowała, zanim ktoś był nad ostatnią przeszkodą, co często wytrącało konie z rytmu i zrzucały..). Ale Londyn to zdecydowanie jedne z moich ulubionych zawodów(może dlatego, że jak jest Londyn to są swięta 🙂 ).
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 grudnia 2009 11:07
stroje strojami w sumie mi się podobał fraczek Malin Bayard dlatego że inny, oryginalny i jej akurat pasował. Poza tym mi mi się podobało że konie nie miały żadnych serduszek powycinanych na zadach czy cuś. To jest dla mnie dopiero wieś.
EluPe właśnie nazwałaś "wsią" połowę revoltowiczów startujących i golących konie, bo oni (prawie) wszyscy mają wzorki na zadzie  😁
są święta kochani, trochę życzliwości, choc w tym czasie  😉
Pamiętajmy o tym, że klasyczny strój do jazdy konnej był rzeczywiście używany do codziennej jazdy 100 czy trochę więcej lat temu, nawet miał swoje praktyczne uzasadnienie (jak ktoś spadł z konia podczas polowania, czy chociaż zwykłej przejażdżki, to kontrastowy ubiór był z daleka widoczny i ułatwiał odnalezienie kontuzjowanego jeźdźca, stąd tradycyjna myśliwska marynarka była czerwona) Dzisiaj jest to tylko przebieranie się. W początkach sportu jeździeckiego np parkury wyglądały dość szaro i monotonnie(było zalecenie, aby przeszkody konkursowe przypominały naturalne) Dzisiaj już od tego odchodzimy i nie sądzę, aby było to złe- każde zawody wyglądają nieco inaczej.
P.S. Sądzę, że jednak jeździec westernowy, jeżeli wyszedłby na ulicę ubrany do jazdy, to sensację wzbudziłyby głównie jego ostrogi. "klasyk" ubrany w czerwoną marynarkę, białe spodnie i oficerki raczej bardziej wyróżniałby się wśród przechodniów i większą wzbudził sensację. To kto tu się właściwie bardziej przebiera?
Dwóch przebierańców :

A dla mnie po seminarium Roberta Millera West stał się podobnie jak metoda RWYM pomostem pomiędzy klasyką a naturalem... Oglądał ktoś z was przejazdy z konkursów western dressage? Życzę każdemu ujeżdżeniowcowi takiej swobody ruchów i wsłuchania w jeźdzca u ich konia...

I zaznaczam - nigdy nie jeździłam west i zapewne nie będę, ale jestem pod mega wrażeniem...

Jeśli chodzi o polski sport jeździecki - przestańmy na nich patrzeć i tak samo na Polskich westowców, bo zapewne (choć mogę się mylić), jesteśmy jescze sto lat za murzynami...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się