Wymagania względem właścicieli stajni

mały off topic Aroid, ja tam nie wiem, w każdej stajni w której stałam, kiedy się rozłożyło przeszkody żeby sobie poskakac, bylo oczywiste, ze po tymze skakaniu sie po sobie je sprzata. to taka oczywista oczywistosc. no bo kto inny ma sprzatac po moim treningu? no przeciez nie wlasciciel stajni, tozto smieszne.
stojaki i drągi to nie sa śmiecie, nie trzeba ich sprzątać- dokładnie tyle samo pracy kosztuje ustawienie przeszkód na placu, jak ich zestawienie z maneżu...jak komuś drągi i stojaki przeszkadzają, to nie rozumiem, dlaczego ktoś nie może ich z placu sobie zestawić.
no pewnie Wrotki ,Tobie korona by spadła z głowy gyby to co stało gdzie indziej odniósł bys na miejsce.
Taaak drągi to nie smiecie ale równiez ich miejsce nie jest na stałe na ujezdzalni. Nie tylko skoki ludzie cwiczą i nie musza po Tobie odnosic drągó. Przyniosłes - odnies. No chyba ,że uczono Cie inaczej- służba szła za Tobą i załatwiała wszystko za Ciebie
wrotki, a co byś powiedział, jakby sobie jakiś ujeżdżeniowiec czworobok rozłożył i nie sprzątnął po sobie? Też byś ochoczo zbierał po nim płotki? To też nie są śmieci. I też nie widzę powodu ich zbierać - jak ktoś chce, to niech sobie posprząta...  😁
no pewnie Wrotki ,Tobie korona by spadła z głowy gyby to co stało gdzie indziej odniósł bys na miejsce.
Taaak drągi to nie smiecie ale równiez ich miejsce nie jest na stałe na ujezdzalni. Nie tylko skoki ludzie cwiczą i nie musza po Tobie odnosic drągó. Przyniosłes - odnies. No chyba ,że uczono Cie inaczej- służba szła za Tobą i załatwiała wszystko za Ciebie
mnie uczono, że złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy...i nie rozumiem w czym mają przeszkadzać, w pracy ujezdzeniowej, stojące na placu przeszkody?...a jak ktoś nie ma kierownicy i mu stojaki w jeździe po płaskim przeszkadzają, to nich je sobie z placu usunie...bo ustawienie przeszkód kosztuje tyle samo pracy, co ich usuniecie.
wrotki, a co byś powiedział, jakby sobie jakiś ujeżdżeniowiec czworobok rozłożył i nie sprzątnął po sobie? Też byś ochoczo zbierał po nim płotki? To też nie są śmieci. I też nie widzę powodu ich zbierać - jak ktoś chce, to niech sobie posprząta...  😁
jakby mi pracy przeszkadzały, to bym je sobie poprzestawiał i tyle.
Plotki to jednak duze urudnienie w normalnej jezdzie. Przeszkody zawsze da sie ominac. U nas na malym placu ciagle staly ze 2-3 przeszkody, a na duzym parkur. Nigdy nie przyszlo mi do glowy ze moze to przeszkadzac komus w normalnej robocie ujezdzeniowej, tym bardziej, ze po dragach wszyscy jezdza. No moze jak sie jezdzi caly czworobok, to rzeczywiscie jest problem ale chyba ujezdzeniowcy nie jezdza jakos czesto calych czworobokow, zeby sie kon nie uczyl na pamiec ?
majek   zwykle sobie żartuję
13 kwietnia 2011 12:24
aj tam, przecież przez płotki można skakać
zostawienie przeszkód na środku placu, hali to jak zostawienie końskiego gówna na środku  stajni....

Wygląda na to, że stajni "profilowanych" będzie przybywać 🙂
Dla mnie pobyt w stajni z takim zrozumieniem dla treningu skokowego byłby niemożliwy 🙁
kujka   new better life mode: on
13 kwietnia 2011 12:35
ale to nie chodzi o to, ze ktos jezdzic nie umie, nie wykreci i wpadnie w przeszkode... czasami chce czlowiek np pojechac sobie program... no albo jak zrobic zig zag jak po drodze stoi szereg i jakies 3 inne przeszkody. albo probuj czlowieku zmiany w seriach po przekatnej o ktora zahacza pol parkuru... 

dlaczego mam sprzatac po kims, skoro nie ja zrobilam balagan. sprzatam po sobie - tak samo, kiedy moj kon narobi na myjce/na srodku stajni i tak samo jak wyjmowalam sobie dragi na srodek placu (albo na sciane-bo korytarz ustawie). dla mnie to taka sama oczywistosc jak zmywanie po sobie naczyn (przeciez moglabym zostawic brudne - jak ktos bedzie glodny to sobie umyje...)
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 kwietnia 2011 12:42
a ja kiedyś stojąc w innej stajni przychodziłam jeździć z samego rana. No i przychodzę rano a tu cała hala zastawiona pięknym parkurem. Moj towarzysz ochoczo wziął się do dzieła. Rozbudował całość w niecałe pół godziny.

Potem się okazało że parkur sobie poprzedniego wieczora w pocie czoła ustawił  stajniowy mistrz skoków żeby sobie rano poskakać (akurat po mnie szedł na halę) - no i sie srodze zawiódł.  🙂

No ale skąd niby miałam wiedzieć że tak mialo być.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
13 kwietnia 2011 12:54
widze, ze dresiarska czesc nie jest w stanie sobie przyswoic jaka to ciezka praca. niech kazdy sobie zastojuje terapie i wnisie oraz zniesie 40stojakow i 90 dragow i zobaczy jakie to leciutkie wyniesienie kupy.

wy robicie nam problemy bo usuwacie nam przeszkody
my robimy wam problemy bo je stawiamy

najlepsze rozwiazanie? jak u paa w stajnie ustalic dnie z dragami i bez. jezeli takie rozwiazanie nie pase to niech kazdy sobie przygotowuje sam plac do jazdy bez wzgledu na to co musi na nim zrobic.

dla mnie to takie jeczenie swietej krowy.
"oczywista oczywistoscia jest plac zwalowany i pusty i taki niepokalany ma zostac, a jak jakis skaczacy plebs chce sie wcisnac to niech sprzata"

dla mnie jeszcze jedno rozwiazanie byloby ok. niech sie pingwiny zobowiaza do wnoszenia i znoszenia plotkow i liter co trening. wysilek bedzie symetryczny. 😉

ja to biore na wesolo bo u mnie w stajni ludzie nie maja takich przyziemnych problemow. generalnie interes rozmija sie w miejscy czego oczekuemy przychodzac na plac. skoczek- oczekuje terenu calego w dragach, dres- calego pustego. albo ustala sie regulaminowo w ktore dnie jak plac wyglada, albo sobie samemu czlowiek przygotuje to co chce robic.
ElaPe też tak miałam, wiedziałam, że mam mało czasu bo niedługo jakiegoś dodatkowe zajęcia, ustawiałam wcześniej i srogo się zawodziłam  🤔
kujka   new better life mode: on
13 kwietnia 2011 12:58
christine, ja sie moge zobowiazac do wnoszenia i znoszenia wszystkiego czego uzywam, no problem at all 🙂

rozwiazanie z dniami dragowymi i nie - tez uwazam za bdb. niestety w malo ktorej stajni sie tak da dogadac 🙁
Na większości ujeżdżalni da się na połowie placu ustawić większość przeszkód a na drugiej połowie czworobok. Wtedy na czas skoków wyciągamy dodatkowo ze dwie przeszkody na czworobok i usuwamy przeszkadzające w najazdach płotki a potem łatwo jest po sobie sprzątnąć aby dresażysta mógł zachować siły na trening 😉

Ponieważ używam i czworoboku i parkuru opatentowałam ten system jako najmniej pracochłonny

Ujeżdżeniowcy co chwila nie jeżdżą czworoboków ale sekwencje ćwiczą - kujka ma rację - ja rozumiem, że wszechstronność koni itp  - ale nie widzę jakoś przekątnej w kłusie wyciągniętym w międzyczasie hyc przeszkodę i jedziemy dalej, albo zmiany w seriach, mały okserek 120 i lecimy dalej zmiany.

Ehh, każdy jednak patrzy tylko po swoim podwórku. Szkoda, że jakoś nie można szerzej popatrzeć. Jednak dni wyłącznie dla skoczków i dla ujeżdżeniowców by się sprawdzały idealnie.

U nas to kiedyś w poprzedniej stajni działało - dni takie i takie - i jak przyszły dni skokowe - skoczkowie sobie parkury stawiali i sprzątali i jak przyszły ujeżdżeniowe to sobie czworobok rozkładaliśmy (pełny, żeby nie było, że kilka płotków) i składaliśmy - i jakoś to radę dawało. I skoczkowie dawali radę na hali z czworobokiem i ujeżdżeniowcy z przeszkodami. Ale dni było podzielone na sztywno  i dobrze, bo nawet trenerów dało się wtedy sensownie zapraszać.
lostak   raagaguję tylko na Domi
13 kwietnia 2011 14:02
a ja niezmiennie uwazam, ze stajnie beda sie specjalizowac na skokowe, ujezdzeniowe i rekreacyjne.  jak ktos mysli o tym na powaznie, to sie tego nie da pogodzic.  chyba ze w takich kombinatach jak aromer. i wtedy rowniez beda sie specjalizowac wymagania, co do podloza, obslugi koni, sprzetu na miejscu itd.
ash   Sukces jest koloru blond....
13 kwietnia 2011 14:11
U nas na szczęście jest w regulaminie, że po każdej jeździe skokowej przeszkody sprząta jeździec ich używający.
I owszem wkurzałoby mnie, gdybym notorycznie musiała dopasowywać sobie jazdę do rozstawionych przeszkód na hali/placu.
Często pracuję z koniem na lonży i niby jak miałabym to robić, gdyby wszystko było pozastawiane stojakami i drągami?! Bez sensu.
a ja niezmiennie uwazam, ze stajnie beda sie specjalizowac na skokowe, ujezdzeniowe i rekreacyjne.  jak ktos mysli o tym na powaznie, to sie tego nie da pogodzic. 
A ja dodatkowo myślę, że jeśli ludzie są sensowni, to się dogadają i mogą koegzystować. Wymaga to tylko kultury osobistej, dobrej woli i profesjonalizmu po obu stronach. I nie mam tu na myśli podskoków LL.
[quote author=rosek0 link=topic=52476.msg973409#msg973409 date=1302613667]
Co do dragów/przeszkód na ujezdzalni , u nas w stajni nie było zadnego nakazu składania drągów (tylko jak teraz są nowe nie mozna ich kasc na ziemi) i jak ktoś sobie rozstawił przeszkody to tak je zostawial  😤 I jak komus potem to przeszkadzało to musial to sobie posprzątać. I niejednokrotne pisanie kartek na tabicy z prosbą o sprzątanie po sobie nie skutkowalo . Naszczeście tych osob juz nie ma w stajni, a reszta nie skacze .
Więc moim zdaniem to nic zlego ze jest odgórny nakaz sprzątania po sobie przeszkód.

🤔   😲 co?  wiesz, nie wiem czy u nas w stajni jest nakaz sprzątania  przeszkód, ale nie wyobrażam sobie żebym po skokach po sobie nie posprzątała, i myślę że reszta osób  ze stajni też nie... Jest coś takiego jak kultura ludzka i jej  nie reguluje regulamin stajni.... Dla mnie zostawienie przeszkód na środku placu, hali to jak zostawienie końskiego gówna na środku  stajni....
[/quote]Zostaw kupe na myjce, awantura, zostaw nowego drąga na ziemi awantura , rozstaw caly parkur na ujezdzalni cisza... Naszczęście już tak nie jest  🏇
Edit; Zapomniałam dodać,ze to nie chodzi o to by wszytsko wynosić poza ujeżdzalnie, tylko żeby chociaż ustawić na środku w kupie,zeby pare koni moglo spokojnie pojezdzić.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 kwietnia 2011 15:30
[quote author=lostak link=topic=52476.msg974789#msg974789 date=1302699742]
a ja niezmiennie uwazam, ze stajnie beda sie specjalizowac na skokowe, ujezdzeniowe i rekreacyjne.  jak ktos mysli o tym na powaznie, to sie tego nie da pogodzic. 

A ja dodatkowo myślę, że jeśli ludzie są sensowni, to się dogadają i mogą koegzystować. Wymaga to tylko kultury osobistej, dobrej woli i profesjonalizmu po obu stronach. I nie mam tu na myśli podskoków LL.

[/quote]

z tym że to też zależy od właściciela/zarządcy stajni.

W stajni gdzie kiedyś byłam zarządcą był człowiek któremu bliższe bylo ujeżdżenie. I to on wprowadzil nakaz sprzątania po sobie (na hali oczywiście w sezonie halowym) po skokach. Ponadto wieczorem hala była codziennie bronowana więc tez i taki wzgląd za tym przemawiał. Do tego dochodziło to, że wzbudzal respekt i potrafił ten nakaz wcielić w życie. A respekt ten brał się stąd że były przypadki wypowiania umowy za niestosowanie się do regulaminu korzystania z infrastruktury (np. ustawicznego lązowania w miejscu do tego nieprzeznaczonym).

a ja niezmiennie uwazam, ze stajnie beda sie specjalizowac na skokowe, ujezdzeniowe i rekreacyjne.  jak ktos mysli o tym na powaznie, to sie tego nie da pogodzic. 

Zależy o jakiej rekreacji piszesz, bo ja niestety do tej pory nie zauważyłam żeby ktokolwiek kiedykolwiek i gdziekolwiek odważył się powiedzieć o sobie: "jeżdżę rekreacyjnie" - zupełnie jak gdyby jeździectwo rekreacyjne stanowiło powód do wstydu.  🤔 Stąd też, również niestety, podejrzewam, że pensjonaty będą się specjalizowały uj., sk., jednak rekreacyjnie - na to się niestety nie zanosi. A szkoda, bo uważam że "duży" sport jest możliwy tylko dzięki "dużej" rekreacji. Ale, ponieważ nikt nie chce być "rekreantem", tylko od razu "zawodnikiem" lub najlepiej "trenerem" - szanse na pensjonat o profilu "rekreacyjnym", czyli skoki, uj., (w moim rozumieniu "granicą" rekreacji jest C-Klasa) są niestety, żadne.  🤔

wrotki  ciężko jest mi się z Tobą nie zgodzić - ja także nie widzę problemu w pracy uj. w ominięciu kilku stojaków i drągów, myślę też że przekątna nie musi koniecznie wypadać po przekątnej, lecz po prostu gdziekolwiek 😉
Lets-go ale jeżeli przeszkód na ujezadzani jest jak nasr* , a dodatkowo są jeszcze z 3 inne konie to ledwo można obrać jakieś sensowne koło nie mówiąc o czymś innym.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 kwietnia 2011 15:55
Lets-go ale jeżeli przeszkód na ujezadzani jest jak nasr* , a dodatkowo są jeszcze z 3 inne konie to ledwo można obrać jakieś sensowne koło nie mówiąc o czymś innym.


a jeszcze jak pomiędzy snują się konie szkółkowe z ledow co anglezującymi pacjentami + ze 2 osoby co się z lonżą chcą wcisnąć, to nie powiem żeby przeszkody pomagały w czymkolwiek.
lets-go, uważam, że przekątna to gdziekolwiek być może, ale musi być dłuższa niż te przykładowe 15-20 metrów. A jak przeszkód narąbane to ciekawe jak to zrobisz. Górą, panie, górą... Na hali 20x40 ustawienie 4 przeszkód powoduje, że może być trudno woltę zrobić...
Często pracuję z koniem na lonży i niby jak miałabym to robić, gdyby wszystko było pozastawiane stojakami i drągami?! Bez sensu.

Eee? Na lonżowniku? Bo w porządnej stajni lonżownik jest wydzielony zawsze, prawda?
I w wielu miejscach nie wolno lonżować konia na placu ani na hali - bo to zawłaszczanie całości dla jednego użytkownika.
Zawłaszczanie też, ale chodzi o podłoże i bezpieczeństwo.
ash   Sukces jest koloru blond....
13 kwietnia 2011 17:29
u nas nie ma lonżownika i nie ma wyznaczonego miejsca na to. Jak pogoda jest kiepska i podłoże nie bardzo nadaje się do wyjścia na nie to co? mam nie lonżować? U nas na szczęście da się dogadać z ludźmi z pensjonatu i raczej nikt się nie oburza tylko jeżdżą a reszta lonżuje! tylko jak lonżować konia i dać swobodnie jeździć innym jak zostają rozstawione czyjeś przeszkody?!?!
ash, przyjmij do wiadomości, że w porządnej stajni lonżowanie na placu do jazdy jest niedopuszczalne!
Jeśli stajnia jest tego typu, że NAWET miejsca do lonżowania nie ma - to nie dziwię się konfliktom związanym z przeszkodami - tam po prostu dla nikogo nie ma warunków.
Zacznimy może od tego jak wyrównywane jest podłoże w  stajniach w których zostają stojaki? bo w porządnej stajni powinno być wyrównywane co min. 4 dni....
ktosia, to także zależy od podłoża  😀iabeł: a skoczkowie raczej czuwają, żeby dziur nie było  🙂 W praktyce - traktorek równa całość, drągi się na chwilę zdejmuje. Na co dzień - równane grabkami. Pod odkosami równać nie trzeba. A czasem ważne jest, żeby dokładnie takie ustawienie - "czujnie" modyfikowane - stało przez czas dłuższy, dokładnie w tym samych miejscach, takie same drągi/odkosy.
Powtórzę - z wypowiedzi wynika, że od specjalizacji stajni nie ma ucieczki. Dla profesjonalnej roboty skokowej nie ma miejsca tam, gdzie każą sprzątać drągi - no chyba, że się dysponuje całymi dniami (choć to nadal niewygodne), danym obszarem.
Ciekawe, że skoczek się ze skoczkiem dogada zawsze  😀 Pewnie dlatego, że każdy ma podobny kręgosłup i wie ile ważą drągi.
ash   Sukces jest koloru blond....
13 kwietnia 2011 18:15
ooo.. no proszę. Dzięki halo, za uświadomienie mi, że stoję w stajni gdzie nie ma na nic warunków. Aż dziwne, że stajnia ma samych stałych pensjonariuszy od wielu lat.
No nic, najwidoczniej dla nas jest ok!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się